Stadion w Winiarach szczęśliwy dla Rokity
W rozegranym przed dwoma tygodniami meczu z Głogoczowem boisko w Kornatce zostało mocno zniszczone, co gorsza od tego czasu aura nie rozpieszczała i ciągłe opady deszczy uniemożliwiły rozegranie meczu na Folwarku. W ostatniej chwili w piątek działacze Rokity wynajęli boisko w Winiarach i tam też zostało rozegrane spotkanie 13 kolejki z Lubomirem Wiśniowa.
Oba zespoły przystąpiły do spotkania osłabione u gości za kartki pauzował lider drużyny Michał Latoń a w Kornatce z tego samego powodu zabrakło S.Mistarza. Rundę jesienną z powodu kontuzji zakończył już Budzowski, a obowiązki zawodowe uniemożliwiły dotarcie na czas Batce.
Spotkanie idealnie rozpoczęli przyjezdni. Już w 4 minucie wyprowadzili błyskawiczną kontrę i napastnik Lubomira przymierzył przy słupku z 16 metrów. Taki obrót sprawy całkowicie sparaliżował poczynania Rokity, która niby przeważała ale do przerwy kompletnie nic z tego nie wynikało.
Dopiero po przerwie akcje Kornatki zaczęły nabierać tempa a goście z każdą minutą słabli. Pierwszą okazję do doprowadzenia do remisu miał w 58 minucie Ścibor, po długim podaniu z linie obrońców wyszedł sam na sam z bramkarzem, ale jego próba lobowania wyszła katastrofalnie. Po chwili Lubomir przeprowadził jedyną akcję w 2 odsłonie po serii błędów obrońców napastnik gości stanął oko w oko z Rymarczykiem, ale ten zachował czujność i kapitalnie uratował skórę kolegom.
Worek z bramkami Rokita rozwiązała dopiero w 74 minucie dośrodkowanie A.Piwowarczyka z ostrego kąta zamieniło się w strzał na bramkę, fatalnie interweniował golkiper przyjezdnych i piłka wpadła do bramki. W 76 minucie Rokita wyszła na prowadzenie. Ładnie z prawej strony dośrodkował D.Piwowarczyk, a niepilnowany Ścibor trafił do siatki. W 79 minucie A.Piwowarczyk przypieczętował zwycięstwo Rokity trafiając strzałem z 20 metrów w lewy górny róg bramki. W końcówce Kornatka spokojnie kontrolowała przebieg wydarzeń i dowiozła wynik 3-1 do ostatniego gwizdka arbitra.
Komentarze