Roztrwoniona zaliczka

Roztrwoniona zaliczka

Emocjonujące spotkanie zafundowali kibicom zawodnicy Rokity i Clavi. W deszczowe niedzielne popołudnie spotkały się dwie mocno przemeblowane - w zestawieniu z poprzednim sezonem - ekipy. Zespół z Świątnik wymienił niemal całą drużynę i była to zmiana na lepsze.

Początek meczu wymarzony dla miejscowych. W 8 minucie A.Piwowarczyk wypatrzył w polu karnym Batkę, a ten został faulowany. Piłkę na pomalowanym ustawił Kornio i pewnie pokonał bramkarza. Rokita poszła za ciosem i chwilę później było już 2-0. Rzut wolny z 35 metrów M.Mistarza "wypluł" przed siebie bramkarz dobitka Leśniaka była jeszcze nieskuteczna, ale druga poprawka S.Mistarza znalazła już drogę do siatki.

Podrażnieni goście zabrali się do odrabiania strat i przejęli inicjatywę na boisku. Szybko okazało się, że nowe twarze w Świątnikach to jakościowi zawodnicy, z napastnikiem Kwiecińskim na czele. W 32 minucie snajper Clavi został obsłużony prostopadłym podaniem i zrobiło się 2-1. Jeszcze przed przerwą za sprawą fatalnego błędu w ustawieniu przy rzucie wolnym Kwiecińki wyrównał.

Wizyta w szatni nie wybiła z rytmu rozpędzonych przyjezdnych. W 55 minucie powtórka z rozrywki, prostopadłe podanie i Kwieciński z zimną krwią. W 62 minucie znów błędy w kryciu Rokity i pewny strzał Piszczka głową daje Świątnikom dwubramkowe prowadzenie. 

Rokita starała się odwrócić losy meczu, jednak swoje sytuacje zaprzepaścili W.Piwowarczyk i A.Piwowarczyk. Nie pomógł Kornatce nawet fakt, że w 87 minucie z boiska za drugą żółtą kartkę wyleciał Kwieciński.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości