Koniec fatalnej passy

Koniec fatalnej passy

Bardzo emocjonujący i otwarty mecz zobaczyli kibice w niedzielę w Kornatkce. Rozpaczliwie poszukująca od kilku kolejek punktów Rokita podejmowała znajdujący się w dobrej formie Beskid. W tym meczu nareszcie trener A.Piwowarczyk miał do dyspozycji niemal wszystkich podstawowych graczy - co w tej rundzie jeszcze dużą nowością - natomiast Tokarnia przyjechała do Kornatki bez kilku swoich kluczowych zawodników. 

Już pierwsza akcja gospodarzy mogła przynieść bramkę, kiedy z prawej strony dośrodkował Batko ale zupełnie niepilnowany A.Piwowarczyk nie trafił głową czysto w piłkę. Goście byli groźni zwłaszcza po akcjach prawym skrzydłem gdzie momentami dochodziło do spustoszenia w szeregach obronnych Rokity, choć Beskid potrzebował sporo czasu by odnaleźć się w rzeczywistości boiska w Kornatce. Gospodarze w końcu zagrali z zaangażowaniem i efektem czego były dwie szybko zdobyte bramki. Najpierw Ścibor świetnie obsłużył A.Piwowarczyka, który z zimną krwią wykończył akcję, a chwilę później Batko popisał się indywidualną akcją w polu karnym i strzałem z "dzioba" wpakował piłkę do siatki. Na 3 do 0 mógł podwyższyć A.Piwowarczyk ale z 7 metrów trafił w poprzeczkę. 

Tokarnia odpowiedział bardzo szybko po tym jak S.Mistarz faulował w polu karnym i Bednarz pewnie wykonał jedenastkę. Rokita zdołała jednak podwyższyć na 3-1 po bramce głową Ścibora, ale i tym razem goście pospieszyli z golem kontaktowym, w identycznych okolicznościach jak przy pierwszym trafieniu. Znów faulował S.Mistarz, a rzutu karnego nie zmarnował Bednarz. 

Beskid po przewie miał sytuacje by doprowadzić do remisu, ale m.in. w idealnej okazji napastnik przyjezdnych trafił w poprzeczkę, a kilkukrotnie po rzutach rożnych piłka o centymetry mijała bramkę albo kapitalnie interweniował Przeworski. Rokita również wypracowała sobie kilka sytuacji, w jednej z nich w 55 minucie Batko świetnie dograł wzdłuż bramki a A.Piwowarczyk dopełnił formalności. Trener gospodarzy miał jeszcze co najmniej dwie wyborne okazje ale za każdym razem w jego strzałach brakowało precyzji. W 90 minucie o emocje w doliczonym czasie gry pokusił się jeszcze kompletując hattricka Bednarz, ale Rokita przetrwałą ostatni zryw Beskidu i zakończyła mecz z tak długo wyczekiwanymi 3 punktami. 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości