Kołyska dla Adasia, 3 pkt dla Rokity
W niedzielne popołudnie do Kornatki przyjechał Topór Tenczyn, jedna z drużyn, która bardzo nieleży Rokicie. Jednak tym razem czarno-czerwoni stosunkowo łatwo rozprawili się z niewdzięcznym rywalem.
Trener Burtan miał do dyspozycji tylko 12 zawodników, ale goście mimo osłabień jako pierwsi zdobyli bramkę. Po dobrze wykonanym rzucie rożnym zdrzemnęli się obrońcy Rokity i zupełnie niepilnowany Dziedkowiec ładnym wolejem wpakował piłkę do siatki. Strata bramki w 18 minucie zmusiła miejscowych do korekt w ustawieniu. Jak się później okazało było to świetne posunięcie. Trener Kornatki przesunął siebiez środka pola do ataku wycofując braci Damiana i Wojciecha Piwowarczyków z pierwszej linii, aSerafin z prawej obrony wszedł do środkowej strefy.Efekt roszad przyszedł w 30 minucie kiedy M.Mistarz zagrał długą piłkę za linię obrony tam świetnieopanował ją A.Piwowarczyk i z 6 metrów zaskoczył bramkarza przyjezdnych. Zespół Rokity zadedykował bramkę narodzonemu w minionym tygodniu Adasiowi - synowi A.Kani. Pięć minut później gospodarze wyszli na prowadzenie, odbitą piłkę na 17 metrze przechwycił A.Piwowarczyk, obrócił się i oddał błyskawiczny strzał, piłka po rykoszecie obrońcy zupełnie zmyliła golkipera Tenczyna i było 2-1.
Po przerwie Rokita miała bardzo dużo okazji do zdobycia bramek ponieważ goście całkowicie opadli z sił i przestali wierzyć w pozytywny rezultat. Bramkę na 3-1 zdobył Serafin uderzając mocno z 14 metrów,po zagraniu głową D.Piwowarczyka. Na 4-1 podwyższył Ścibor, mijając ze stoickim spokojem bramkarza i trafiając do pustej bramki. Ostatni gol to precyzyjny strzał po długim słupku Budzowskiego.
Komentarze